Urodziłam się 3 lutego 1993 roku o godzinie 21.30. Mama opowiadała, że krzyczałam strasznie głośno i że moje powitanie świata słychać było na całym oddziale. Według jej słów, tata stwierdził, że to może oznaczać coś wyjątkowego: że świat o mnie jeszcze usłyszy. Stwierdzenie to okazało się prorocze, bo teraz jestem w niesamowitym momencie mojego życia i mogę motywować oraz wspierać miliony Polek i Polaków. Tata patrzy na mnie z nieba z dumą, a mama jest ze mną w każdej sytuacji – zaczyna swój ebook Kinga Zawodnik. Z każdym miesiącem moja waga była wyższa niż norma. Byłam uroczym pączusiem z burzą blond loczków na głowie. Wszędzie było mnie pełno, z uśmiechem podchodziłam do życia, uwielbiałam nowości i odkrywanie nieznanego. Niczego się nie bałam i kochałam jeść. (…) Z roku na rok moja waga robiła się większa i większa. Rodzice diagnozowali mnie u specjalistów, ale każdy z nich twierdził, że przyczyna mojej nadwagi tkwi w nadmiarze jedzenia i gdy zacznę mniej jeść, będę ważyć „normalnie”. Próbowaliśmy też na własną rękę przeróżnych metod, bym nie tyła w tak zatrważającym tempie. Każda próba na chwilę przyniosła rezultaty, ale tylko na chwilę – pisze dalej.

„Chudnij razem ze mną!” to z jednej strony bardzo osobisty i szczery pamiętnik Kingi Zawodnik, a z drugiej – poradnik pełen porad, wskazówek i ogromnej dawki motywacji.

Autorka opisuje w nim całe swoje dotychczasowe życie. Wspomina zarówno o radosnych momentach, jak i o tych, które wolałaby wymazać ze swojej pamięci. Spotykałam się z wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami, byłam wyśmiewana, poniżana. Szkołę podstawową wspominam bardzo źle – wyznaje Kinga Zawodnik. Wala z hejtem, pierwsze próby zrzucenia nadprogramowych kilogramów, wypadek taty i jego późniejsza walka z nowotworem, kariera telewizyjna – to tylko niektóre wątki, które Kinga porusza w pierwszej części swojego ebooka. Przełomowym momentem mojego życia był listopad 2020 roku. To był czas najwyższy i ostatni dzwonek, by zawalczyć o siebie, a przede wszystkim o swoje zdrowie. Moja waga od dawna jest ogromnym zagrożeniem i obciążeniem dla organizmu. Co prawda na razie, oprócz zadyszki, nie odczuwam żadnych dolegliwości, ale wiem, że za jakiś czas się pojawią – podkreśla. Od tego momentu Kinga przeszła długą drogę, próbowała wielu diet i różnych rodzajów aktywności fizycznej, uczyła się na swoich błędach. Udało jej się już schudnąć kilkanaście kilogramów i stracić ponad 40 centymetrów w obwodach. Teraz tymi doświadczeniami dzieli się w swojej wirtualnej książce.

Znajdziemy w niej mnóstwo porad i wskazówek – zarówno tych dotyczących wprowadzania w życie nowych nawyków żywieniowych i ruchowych, jak i dbania o swój wygląd. Kinga Zawodnik podkreśla, że nie czuje się ekspertką w żadnej z tych dziedzin, ale chce podzielić się tym, co sprawdziło i sprawdza się w jej przypadku – po to, by zainspirować innych do zmian. Jak zacząć odchudzanie? Co zrobić, by gubić kilogramy w zdrowy i bezpieczny sposób? Co jeść, a czego unikać? Jak komponować posiłki? Jak wybrać odpowiednią dietę? Jakie ćwiczenia najbardziej nam pomogą? Jak się malować i ubierać, by eksponować swoje atuty? Jakich modowych błędów nie popełniać? Jak dbać o cerę? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań szukajcie na stronach wirtualnej książki „Chudnij razem ze mną! Pamiętnik Kingi Zawodnik”.

Ebook pełen jest również multimedialnych niespodzianek. Kinga Zawodnik razem ze swoją trenerką nagrała serię filmów instruktażowych, dzięki którym zobaczysz, jak poprawnie wykonywać ćwiczenia, które pomogą ci zrzucić dodatkowe kilogramy. Poza tym, w tym ebooku znajdziecie też masę przepisów na fit posiłki (śniadania, obiady, kolacje i desery), które pozwolą ci lepiej zadbać o swoją sylwetkę. Będzie mogli na własne oczy zobaczyć, jak Kinga Zawodnik przyrządza niektóre z nich. Mało tego, autorka dla wszystkich, którzy sięgną po jej wirtualną książkę, przygotowała motywacyjną pogadankę oraz specjalny kalendarz motywacyjny, dzięki któremu łatwiej będzie ci wyznaczyć sobie cele i zmobilizować się do tego, by je zrealizować. 

Wiem, że jest nas już dużo i mamy wspólny cel – chcemy pozbyć się zbędnych kilogramów raz na zawsze. Co więcej, z pełną świadomością powiem, że nam się to uda! Ale pamiętajcie, nie porywajcie się z motyką na słońce. Tylko stopniowe dążenie do celu pozwoli nam bezpiecznie zrealizować plan. Nie przytyliśmy w tydzień, więc w tydzień też nie schudniemy. Z pewnością przyjdą takie momenty, gdy stwierdzimy: „Nie chce mi się, to nie ma sensu…”. A ja mówię głośno, to ma sens! Jesteśmy tylko ludźmi, mamy lepsze i gorsze dni, ale pamiętajmy, że zdrowie mamy tylko jedno. (…) Nie odchudzajmy się dla kogoś, nie zwracajmy uwagi na hejt, niepowodzenia zamieniajmy w sukcesy, a zbędne kilogramy gubmy się dla siebie i dla naszego zdrowia – podkreśla Kinga Zawodnik.